Przyjmij SKARB - zupełnie zapomniany szkaplerz św. Józefa

17 marca 2021 na środowym spotkaniu Grupy Uwielbienia Bożego Miłosierdzia, nasz opiekun ks. Radek Herka dokona nałożenia szkaplerza św. Józefa tym z obecnych, którzy tego pragną.

Jeśli chcesz przyjąć szkaplerz tego świętego Opiekuna, napisz – Iwona Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., powiem Ci, gdzie i jak go nabyć. Jeśli masz swój, przynieś go na spotkanie.

SKARB - zupełnie zapomniany szkaplerz św. Józefa…

Poniższe opracowanie to fragmenty książki pt. „Potężny Orędownik, Tajemnica szkaplerza św. Józefa” autorstwa Aleksandry Zapotoczny – dziennikarki akredytowanej w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej, autorki książek o cudach św. Jana Pawła II, o księdzu Dolindo, o świętych i ich relikwiach. W Rzymie mieszka od 20 lat.

Nie wiem, dlaczego po 150 latach szkaplerz św. Józefa objawia się ponownie, i to w Polsce, pisze autorka książki. Iluż to ekspertów teologii św. Józefa podczas przygotowania tej publikacji zniechęcało mnie do pracy! Radzono, by zaprzestać poszukiwań, gdyż po prostu szkaplerz św. Józefa nie istnieje. Od początku wydawało mi się to dziwne…

150 lat temu we Włoszech

Werona, położona w północno-wschodnich Włoszech, to miasto szekspirowskich bohaterów, Romea i Julii. Cała okolica pulsuje historią ich miłości. Kilka kroków od rzymskiego amfiteatru, który jest kolejnym symbolem Werony, stoi kościół pod wezwaniem św. Mikołaja. To właśnie ten kościół wymieniają w swoich opracowaniach józefolodzy, ponieważ powstało tam Arcybractwo Pasa św. Józefa i jego szkaplerz. Dwóch kolejnych proboszczów, ks. Michele Falezza i ks. Agostino Zanella, propagowało nabożeństwo do Oblubieńca Maryi. Lata temu na ścianach w zakrystii zawieszono papieskie dekrety powołujące arcybractwo do istnienia oraz dyplomiki, także puste, niewypełnione jeszcze żadnymi nazwiskami. Resztę dokumentacji złożono w Archiwum Diecezji Werony. Pożółkłe ze starości, kruszące się w rękach karty, są dowodem na to, że istniało tutaj nabożeństwo do św. Józefa.

Arcybractwo Pasa św. Józefa

Stowarzyszenie religijne zawiązane w Weronie przy parafii św. Mikołaja, zatwierdzone kanonicznie już w 1861 roku, na początku miało status bractwa, ale w dokumentach widnieją także inne jego określenia: Stowarzyszenie św. Józefa i Pobożna Wspólnota św. Józefa. Od 1865 r. przyjęło nazwę Arcybractwo Pasa św. Józefa.
Stowarzyszenie Pasa św. Józefa nawiązywało do relikwii prawdziwego pasa św. Józefa przywiezionego z wyprawy krzyżowej przez francuskiego kronikarza Jana z Joinville. Pas miał być utkany przez samą Maryję. Głównym celem arcybractwa było szerzenie czci Oblubieńca Maryi przy pomocy zalecanych w statucie praktyk religijnych: regularnej modlitwy, uczestnictwa w nabożeństwach w marcu – miesiącu św. Józefa, przystępowania do sakramentów pokuty i Eucharystii, noszenia pasa św. Józefa oraz szkaplerza. Duchowym celem zrzeszenia było posiadanie ochrony przed grzechem nieczystości, który w tamtych czasach masowo popełniali zwłaszcza mężczyźni. Bycie zrzeszonym w Arcybractwie oznaczało duchową więź z Ojcem Świętym – Wikariuszem Chrystusa i Kościołem Katolickim.

Płaszcz św. Józefa, który ochrania

Wśród dokumentacji zgromadzonej w archiwum zachowały się informacje na temat pasa św. Józefa, który można było nabyć lub przynieść własny, prosząc o specjalne błogosławieństwo, niestety znikome informacje pozostały na temat szkaplerza. Na okładce małej książeczki z modlitwami, która jest zarazem legitymacją Arcybractwa, widnieje tytuł:
Pobożne stowarzyszenie zwane Szkaplerzem św. Józefa, Oblubieńca Maryi kanonicznie powstałe w kościele Arcybractwa Pasa św. Józefa w Weronie dnia 19 czerwca 1865 roku, ubogacone przez wiele odpustów udzielonych przez Leona XIII dekretem z dnia 8 lipca 1880. Szkaplerz nie odnosił się jedynie do prostokątów wykonanych z materiału, zawieszonych na szyi na tasiemkach. Szkaplerzem nazywano całe nabożeństwo do św. Józefa – „płaszczem” opieki, który okrywa modlącego się czciciela, a ten przez odpusty i proponowane praktyki religijne okryty będzie łaskami. Aby otrzymać potrzebne łaski, członkowie uczestniczyli w porannej Eucharystii, ofiarując ją za Ojca Świętego i udzielali się w posłudze liturgicznej. W godzinach wieczornych uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, wypraszając łaskę szczęśliwej śmierci i przygotowując się na nią.

W samej Weronie od roku 1859 do 1869, przez okres 10 lat do bractwa zapisało się 7000 osób, a do roku 1872 – 11600. Zapisy trwały do lat dziewięćdziesiątych. Ostatnim nazwiskiem w rejestrze jest prałat Ludovico Lonardi, proboszcz kościoła św. Mikołaja w latach 1923 – 1951, ze śmiercią którego prawdopodobnie zakończyła się działalność arcybractwa. Nabożeństwo do Pasa św. Józefa rozwijające się przy kościele św. Mikołaja do lat czterdziestych XIX wieku, żyło w harmonii z Kościołem Rzymu, który zbliżał się do ogłoszenia św. Józefa patronem Kościoła.

Dziś, we współczesnej Weronie, o Arcybractwie św. Józefa nikt nie pamięta.

140 lat temu we Francji

… w klasztorze Sióstr Franciszkanek Niepokalanego Poczęcia, Matka Maria od Jezusa - zafascynowana postacią św. Józefa przyodziała się jego płaszczem – szkaplerzem. I chociaż wg chronologii wydarzeń pierwszy szkaplerz św. Józefa powstał w Weronie, to – jak wskazują fakty historyczne – dzięki diecezji francuskiej dotarł on do papieża i stał się nabożeństwem w Kościele Powszechnym. Przyczynił się do tego ówczesny biskup Jury, Cesar-Joseph Marpot (1827-1898), który nie tylko zatwierdził nabożeństwo dla Kościoła lokalnego, ale aktywnie zaangażował się w jego rozpropagowanie. Z jego inicjatywy w krótkim czasie sześciu innych biskupów pobłogosławiło i zatwierdziło szkaplerz św. Józefa dla swoich diecezji.

Matka Maria od Jezusa

O Matce Marii od Jezusa nikt dziś już nie pamięta. W opracowaniach stowarzyszeń józefologicznych wymienia się jedynie zdawkowo jej nazwisko, ale nikt nie cytuje jej „Dziennika duszy”. I chociaż zmarła w opinii świętości, nikt przez lata nie zabiegał jej kandydaturę na ołtarze. Maria od Jezusa żywiła szczególne nabożeństwo do św. Józefa , a czytając dzieła św. Teresy – jego wielkiej czcicielki – zacieśniała z nim więzi, zwracając się do niego każdego dnia i we wszystkich potrzebach, nawet tych najbardziej przyziemnych. Aby podziękować mu za otrzymaną pomoc i dary – głównie materialne – pragnęła uczcić go szczególnym nabożeństwem. „Jeśli mój dobry ojciec nie ma swojego szkaplerza, pragnę, aby go otrzymał. Chcę, aby katolicy całego świata przez noszenie go, godnie czcili patrona Kościoła Powszechnego”.

Projektując szkaplerz św. Józefa, Matka Maria od Jezusa wzorowała się na szkaplerzu karmelitańskim. Jej oficjalna biografia zaznacza, że w tamtym czasie popularność szkaplerza Matki Bożej z Karmelu i szkaplerza św. Józefa utrzymywały się na jednakowym poziomie. Do wykonania szkaplerza św. Józefa użyto trzech barw, które oznaczają trzy główne cnoty św. Józefa: żółty – sprawiedliwość, fiolet – pokora i biały – czystość. Jak zaznaczają przedstawiciele włoskiego Ruchu Józefowego, noszący taki szkaplerz deklarował się, że będzie żyć naśladując cnoty św. Józefa. W liturgii Kościoła Katolickiego obowiązują symbole i kolorystyka, które nie są bynajmniej zbiorem przypadkowych barw. Religia chrześcijańska przywiązuje do nich dużą wagę, gdyż każdej z barw przypisuje znaczenie. Przez całe wieki św. Józef na malowidłach przedstawiany był w fioletowej tunice, której kolor symbolizował zmartwychwstanie wieczne, złoty płaszcz – zjednoczenie duchowe z Bogiem. Z drewnianej laski, którą trzymał w ręce wyrastał nowy pęd, symbolizujący wybranie przez Boga. Biała lilia oznacza nie tylko czystość, ale zupełne oddanie się Bogu.

Papieże, którzy zatwierdzili nabożeństwo szkaplerza św. Józefa

Papież Pius IX (od 1846 do 1878)

O tym papieżu historia powie, że był obrońcą tradycji i stróżem prawa Kościoła. Jego dziełem było zwołanie I Soboru Watykańskiego, a także ogłoszenie dwóch dogmatów: o Niepokalanym Poczęciu Maryi Panny oraz o nieomylności papieża w sprawach wiary i moralności. Pius IX był nazwany obrońcą Polski. Z wielką uwagą śledził odrodzenie narodowe, w czasie trwania Powstania Styczniowego utrzymywana była łączność między Stolicą Apostolską a Rządem Narodowym. W rozmowie z przedstawicielami władz powstańczych, którzy przybyli do Rzymu z Władysławem Czartoryskim na czele, papież zapewniał: „Przy każdej Mszy modlę się za Polskę, modlę się i do św. Stanisława Kostki, i do bł. Andrzeja Boboli, który jest waszym szczególnym opiekunem, ale modlitwy nie wystarczają – trzeba wam dział i broni”. Słowami: „Najświętszym i najpotężniejszym orędownikiem, jakiego mamy w niebie, po Najświętszej Maryi Pannie, jest św. Józef”, dnia 8 grudnia 1870 r. Pius IX wydał dekret Quemadmodum Deus, ogłaszając św. Józefa patronem Kościoła Powszechnego. W liście do biskupów tak tłumaczył swoją decyzję: „Aby Kościół mógł pod opieką św. Józefa służyć bezpiecznie Bogu”. Papieski dekret ożywił kult św. Józefa w całym Kościele, czego przykładem są bractwa            i szkaplerze poświęcone temu patronowi. Po Piusie IX także kolejni papieże kontynuowali nabożeństwo do św. Józefa.

W 2000 roku Pius IX został beatyfikowany.

Papież Leon XIII (od 1878 do 1903)

Encyklika Leona XIII Quamquam pluries z 1889 roku zawiera syntezę teologii o św. Józefie, wyliczając korzyści płynące z kultu do świętego ziemskiego opiekuna Jezusa. Papież umieszcza go przy Jezusie i Maryi. „Ale ponieważ między Józefem i Maryją istniała więź małżeńska, dlatego nie można wątpić, że Józef otrzymał taki udział, jak nikt inny, w tej najwyższej godności, jaka wyniosła Bogurodzicę ponad wszystko, co stworzone. Społeczność i spójnia małżeńska jest bowiem ze wszystkich innych najściślejsza i z samej swej natury zakłada wzajemną wymianę dóbr między tymi, którzy ją tworzą”. „Dom Nazaretański, w którym Józef sprawował władzę ojcowską stanowił zaczątek powstającego Kościoła”

Szkaplerz św. Józefa - ODNALEZIONY Nie wiemy dlaczego po 150 latach szkaplerz św. Józefa objawia się ponownie, i to w Polsce. Polscy kapłani z roczników wojennych wspominają, że ich matki nosiły szkaplerz św. Józefa w kolorach fioletowym i złotym. Być może poniższa publikacja (tej książki) bierze także udział w Bożym planie, który mając swój początek we włoskim arcybractwie, poprzez pobożność francuskiej siostry, miała powrócić do kraju na Wisłą.

REFLEKSJE NA TEMAT ŚW. JÓZEFA

Podwójna Trójca Święta: „Bez Józefa nie mogłaby ‘ruszyć do przodu’ cała teologia rodziny. Rodzina Boga – Trójca Święta – odzwierciedlała się w rodzinie ziemskiej. Bóg wciela się w człowieka. Dawniej w katolickich domach wisiały obrazy przedstawiające: u dołu Maryję, Józefa i Jezusa, a na górze nad nimi: Boga Ojca i Ducha Świętego. Teologia Podwójnej Trójcy Świętej. Osoba Jezusa łączyła dwie Trójce. Dlatego osoba ziemskiego ojca – Józefa, jest ważna”

Maryja i Józef: „Małżeństwo jest to odpowiedzialny dar z siebie, Dar, który nie oznacza, że ja biorę, ale, że daruję. Daruję się tobie, zrób ze mnie, co chcesz. Jeśli współmałżonkowie nie są dla siebie darami, związek taki nie jest małżeństwem. Daruję siebie, aby zrealizować Wolę Bożą w tej osobie. Projektem Boga w Maryi była Matka Boga. Józef złączył się z Nią, aby została zrealizowana Wola Boża. Małżeństwo Józefa było komunią serc, woli, chęci, daru z siebie. Gdyby nie było tego daru z siebie, małżeństwo byłoby nieważne”.

Szkaplerz św. Józefa: „Praktyka religijna szkaplerza w Kościele znikła. Jej źródeł można szukać w miejscach, gdzie szczególnie była propagowana lub w starych archiwach zgromadzeń zakonnych. Jeśli jest grupa czcicieli św. Józefa, która chciałaby wskrzesić to nabożeństwo, ma ku temu wolną drogę”.

(Ks. Tarcisio Stramare, teolog i józefolog, dyrektor włoskiego Ruchu Józefowego z siedzibą w Rzymie, całe życie poświęcił nauce o św. Józefie)

 


© 2024 Grupa Uwielbienia Bożego Miłosierdzia. Wszystkie prawa zastrzeżone. Stworzone przez Mega Group